Na mieszkańców Poznania i turystów czekała moc atrakcji. Płyta Starego Rynku zamieniła się w Poznańskie Betlejem, na którym stanęła miejska choinka. Prosto z Finlandii przybył prawdziwy Święty Mikołaj. A największą atrakcją był oczywiście festiwal rzeźb lodowych.
Sam festiwal gościł w Poznaniu już po raz 9 i na pewno (jak zawsze) przyniósł sporo frajdy najmłodszym, jak i tym większym. Pogoda co prawda nie była zbyt korzystna dla lodu ale myślę, że zwiedzający nie narzekali.
Nie zabrakło również sceny z występami.
A nawet można było zobaczyć pokazy ognia.
Idąc w kierunku Placu Wolności można było przejść przez „Bramę Nivea” – trochę wyglądającą jak słynna Warszawska Tęcza 🙂
Na Placu Wolności można było spotkać dużą bombkę, mikołaja i nawet karoce z bombki.
Było bardzo miło i wszystkim, którzy nie byli polecam wybrać się na kolejna edycje za rok. I poczuć święta z Poznaniakami którzy mają i Mikołaja i Gwiazdora 🙂
Podoba mi się galeria rzeźb lodowych. Ładne zdjęcia i ciekawie zrobiona galeria. 🙂